Abstract
Przedmiotem tego artykułu jest zakres i charakter obowiązków, które w ujęciu Tomasza z Akwinu należą do szczególnej podklasy aktów dobroczynności lub czynienia dobra, noszącej u niego nazwę eleemosyna. Tłumacząc ten termin przez „pomoc potrzebującym” lub „pomoc w potrzebie”, biorę pod rozwagę pytanie, w jakich okolicznościach udzielanie tej pomocy jest według Tomasza działaniem obowiązkowym, a w jakich tylko zalecanym lub nawet niewłaściwym. W szczególności staram się ustalić, jak wiele z naszego osobistego dobra jego etyczna teoria każe nam przeznaczać na wspieranie innych, nawet przy założeniu, że oni tego wsparcia potrzebują.